Trenażer dzień 43
Niedziela, 14 lutego 2010
· Komentarze(0)
Kategoria Trenażer
Walentynkowe kręcenie. Już myślałem że nie uda mi się dziś pokręcić. Praktycznie cały dzień w rozjazdach związanych z planowanym porzuceniem stanu kawalerskiego. Najpierw targi ślubne w Katowicach, na szczęście nie dałem się skusić na foto z Miss Polonia, potem przez następne 5 lat słyszałbym ze tak łatwo dałem się namówić, następnie Krzysiu Ibisz załamał mnie dobrze wyreżyserowanymi żarcikami, na koniec zdołował mnie folklor weselny w postaci automobili ślubnych będących szalonymi wariacjami właścicieli na styl retro-odpustowy. Gdy wreszcie udało się wydostać z targów, pojechaliśmy z wybranką odebrać obrączki, ładne, i nawet pasują. Jak zwykle w moim przypadku zupełnie niespodziewanie zakupiliśmy pełne ubranie dla mnie - gajer, kamizelę, musznik, koszulę, buty i nawet skarpetki. Musze przyznać że ciuch jak na mnie, a przypadek okazał się po raz kolejny najlepszym doradcą.
Co do kręcenia to pod wieczór udało się zrobić normę niedzielną, czyli 2h w tlenie. W poniedziałek jak zwykle wolne, a od wtorku ruszamy z dalszą częścią planu. Do pierwszego zaplanowanego startu w Karpaczu coraz bliżej.
Co do kręcenia to pod wieczór udało się zrobić normę niedzielną, czyli 2h w tlenie. W poniedziałek jak zwykle wolne, a od wtorku ruszamy z dalszą częścią planu. Do pierwszego zaplanowanego startu w Karpaczu coraz bliżej.